Pracujesz hybrydowo? Powiodło ci się w życiu? Asus Zenbook Fold i Asus Zenfone 9 to duet wymyślony dla ciebie!
ASUS Zenbook 17 Fold OLED to laptop wymyślony na nowo i sprzęt, który jest ucieleśnieniem idei elastycznej pracy hybrydowej. W parze z ASUS Zenfone 9 urządzenia te to mokry sen wszystkich pracujących w ten sposób. Mobilnie i elastycznie.
Artykuł powstał przy współpracy z firmą ASUS.
ASUS Zenbook 17 Fold OLED to laptop przyszłości, który kupić możemy już dziś. ASUS Zenfone 9 to topowy smartfon, wydajny jak urządzenie przyszłości w rozmiarze urządzeń z przeszłości. Wspólnie te dwa hity marki ASUS stanowią doskonały duet, redefiniujący pracę zdalną, mobilną, hybrydową. I powiem Wam, że nigdy chyba nie pracowało mi się tak fajnie, tak inaczej, tak prawdziwie nowocześnie, jak właśnie z tym duetem!
ASUS Zenbook 17 Fold OLED i ASUS Zenfone 9 to kozaki!
O tym, co potrafi ASUS Zenfone 9 to już pewnie wiecie - Tomek testował ten smartfon i do tego testu śmiało mogę was odesłać. Zresztą niedawno zastanawiał się też nad tym, dlaczego telefony ASUS nie są bardziej popularne. Od siebie dodam, bo tak mam, że muszę czasem coś dodać, że zakochałem się w tym Zenfone 9 i też nie rozumiem, czemu modele od ASUS-a nie są na szczycie popularności. Daję sobie jeszcze chwilę, poczekam jak finalnie prezentował się będzie Google Pixel 7a, ale najpewniej ten ASUS będzie na początku przyszłego roku moim nowym smartfonem.
Specyfikacja
Podzespoły
Ekran LCD
Aparat i kamera
Komunikacja i złącza
System i funkcje
Skoro wiecie, a tak zakładam, co potrafi dziewiąty Zenfone, to na pewno wiecie, czym jest i co jest takiego super w Foldzie? Na bank wiecie - widziałem ile osób oglądało Tomka materiały o tym składanym laptopie. Nie będę więc leciał po specyfikacji technicznej, ilości portów czy czasie pracy na baterii. Powiem jednak, że o ile uważam składane smartfony za ciekawą, hmm, ciekawostkę, o tyle w życiu nie spodziewałem się, że składany laptop może być takim kozakiem!
W tym przypadku zagięcie na ekranie nie ma najmniejszego znaczenia! Mało tego, możliwość pracy stacjonarnej na tym sprzęcie, na tym olśniewającym, przecudownym ekranie, a później złożenie go w pół i praca w trybie laptopowym - no, to jest coś innego. To jest powiew przyszłości, to jest technologia, którą lubię. ASUS potrafi w innowacje! Powiem więcej, potrafi do tego stopnia, że gdyby miał odbyć się wyścig o tytuł laptopowego innowatora ostatnich lat, to ASUS by go wygrał, biegnąc na jednej nodze i popijając Colę Zero.
Specyfikacja produktu Asus ZenBook 17 Fold OLED
Nowy wymiar pracy mobilnej i współpracy na gruncie laptop - smartfon
Do rzeczy jednak! Laptop z OLED-owym wygibaśnym ekranem i do tego topowy smartfon, co to wydajny jest, cudne ma aparaty i mieści się w jednej ręce. Co ten duet ma nam do zaoferowania w kontekście pracy mobilnej, hybrydowej? Co sprawia, że gdyby ktoś się mnie zapytał „ej gościu, mam 2 dychy na sprzęt do pracy, takiej wiesz, hybrydowej, mobilnej, bo dużo jeżdżę, jestem w managemencie dużej firmy i w ogóle”, to odpowiedziałbym mu - „wejdź na stronę ASUS-a, kupuj Folda i Zenfona dziewiątkę. Podziękujesz mi później”.
No dobra, wiadomo, że genialnie się pracuje z małym laptopem w podróży. Wszędzie się go wsadzi, łatwo się go przewiezie, klasyka. Fold po złożeniu jest takim 12-calowym laptopem, więc sami rozumiecie. W transporcie i pracy w Starbucksie - bajka. Co innego w hotelowym pokoju, przy biurku, czy w biurze - wtedy sobie Folda rozkładamy i cyk, myk, mamy przed sobą 17-calowy ekran i bezprzewodową klawiaturę - no tak można pracować!
Zenfone 9 zaś, no cóż, topowy smartfon - świetna jakość połączeń, 5G, doskonałe aparaty i to w bryle, która mieści się w kieszeni… marynarki! W takim mobilnym wymiarze - cód, miód jak te urządzenia się ze sobą dogadują. Bo wiecie, magia zaczyna się, kiedy połączymy telefon z komputerem poprzez autorskie rozwiązania marki ASUS. I tu uwaga, znowu odeślę was do tekstu Tomka, który MacBooka i iPhone`a zamienił na jakiś czas na Zenbooka 17 Fold OLED i Zenfone 9. Odpalamy sobie w tym celu na laptopie aplikację MyASUS, logujemy się, a następnie odpalamy tę samą aplikacje na smartofnie - do tego aplikację GlideX. I tu uspokajam, proces jest skomplikowany, ale za to długotrwały… No dobra, żart. Cały proces jest prościutki, a soft prowadzi nas za rękę jak rodzice pierwszoklasistę w pierwszym dniu szkoły.
Całość polega zasadniczo na skanowaniu za pomocą telefonu kodów QR oraz potwierdzeniu wyświetlających się na komputerze kodów PIN. Co musimy wiedzieć? A nawet nie wiedzieć, ile ustawić na obu urządzeniach? Po pierwsze, musimy być zalogowani do aplikacji. Po drugie, musimy włączyć Wi-Fi i Bluetooth - a w przypadku Wi-Fi połączyć oba urządzenia z tą samą siecią. I to w sumie wszystko. Reszta przebiega już sprawnie, tak krok po kroku, niespiesznie. A, byłbym zapomniał! Telefon możemy z komputerem połączyć też kablem USB-C, to tak jakby ktoś chciał nowoczesności w starym, przewodowym stylu.
Niby na smartfonie, ale z komputera?
Na co pozwala sparowanie obu urządzeń? No, prawdę mówiąc, chyba nie dotarłem do limitu funkcjonalności tego rozwiązania, a trochę się tym bawiłem. Wiecie, pewnie dlatego, że opcji tu jest mnóstwo, a człowiek, nawet ten z natury dociekliwy, zawsze skupia się na tych aspektach danego tematu, które po prostu mu najbardziej odpowiadają, najbardziej mu leżą.
Zatem, możemy np. wykorzystać ekran smartfona jako dodatkowy pulpit i obraz z monitora rozszerzyć na ekran smartfona. Przydatne? Owszem. Możemy też sterować smartfonem z poziomu komputera. Wiecie, odpalić sobie Messengera, czy inny Instagram, a tym samym podglądać sobie ekran smartfona na ekranie laptopa. Fajne, podoba mi się.
Oto dwa przykłady rozwiązań całkiem przydatnych, a do tego bardzo perspektywicznych. Ot odpalenie sobie np. jakiegoś spotkania online na pulpicie smartfonowym, podczas kiedy skupiamy się na prawdziwej pracy na głównym ekranie - super sprawa.
Oprócz tych wspomnianych zabiegów mamy jednak również inne możliwości, które sprawiły, że pokochałem to, jak Fold z Zenfonem współpracują. Genialnym ficzerem jest udostępnianie plików. Szybkie, turbo intuicyjne, mega wygodne. I ja wiem, że chmura, że wszystko trzeba mieć w chmurze, ale szybkie przerzucenie ciężkiego PDF-a na smartfon, coby go sobie offline poczytać w pociągu, to coś cudownie użytecznego.
Równie genialnym patentem jest wykorzystanie smartfona jako kamery internetowej. Co zabawne w sumie, ASUS nie chwali się tym jakoś bardzo, a szkoda, bo jest czym. Kamera w Zenfonie 9 jest doskonała, absolutnie topowa, a jakość takiej rozmowy, takiego meetingu, podczas którego rozmówca widzi nas wyraźnie i słyszy, również wyraźnie - jest w biznesowym świecie nie do przecenienia!
Mobilnie i telekonferencyjnie!
Na koniec zaakcentujmy, że Fold to laptop wprost stworzony do pracy mobilnej, takiej elastycznej, nowoczesnej. Ja wiem, że ten wątek przewija się przez cały artykuł, ale, no co poradzić, to wątek kluczowy! O tym zaś jak pomyślane jest to urządzenie, jak zostało skrojone pod pracę mobilną, świadczy nie tylko jego doskonała współpraca ze smartfonem, ale również prawdziwa mnogość ustawień, do których możemy dotrzeć poprzez aplikację MyASUS.
Ot choćby ustawienia audio i wideo, wpływające na jakość prowadzonych w sieci rozmów czy spotkań „kamerka w kamerkę”. Możemy włączyć redukcję szumu w głośnikach oraz mikrofonach, co podnosi jakość dźwięku tak przez nas słyszanego, jak i wyrazistość naszego głosu. W ustawieniach możemy wybrać nawet, czy sztuczna inteligencja ma optymalizować dźwięk w trybie rozmowy z jedną osobą, czy optymalizować jakość podczas rozmowy grupowej, konferencyjnej. W praktyce działa to wybitnie dobrze, pokazując, że ASUS Zenbook 17 Fold OLED nie jest technologiczną ciekawostką, ale funkcjonalnym laptopem, takim ze wszech miar ponadtopowym!
ASUS Zenbook 17 Fold OLED - chcę go! A ASUS Zenfone 9? Tak, jego też chcę!
Okej, odetchnijmy, podsumujmy. Fold pojawił się już w kilku naszych redakcyjnych materiałach, a ja jestem chyba jednym z ostatnich benchmarkowców, który położył na nim swoje łapy. Wiecie, co potrafi ten sprzęt. Wiecie, jak współpracuje ze smartfonem. Wiecie, jak rozbudowane funkcje, jak szerokie możliwości oferuje apka MyASUS i jak pozwala ona na dopasowanie pracy urządzenia pod nasze preferencje.
Jak więc podsumować to urządzenie i jego możliwości, tak zdroworozsądkowo? To genialny laptop, taki w wymiarze 3 w 1. Bo wiecie, świetny laptop, fajny, ogromny tablet, a do tego cudowny, taki prawie All-in-one z boskim ekranem. Urządzenie przyszłości, pokaz technologicznych możliwości, sprzęt, który pokazuje nam wszystkim, co będzie dostępne dla nas powszechnie za kilka lat, a co już dziś można kupić i na czym można pracować. Ja jestem tym laptopem urzeczony i gdyby tylko było mnie na niego stać, stał by się moim wyborem, moim sprzętem na co dzień, do pracy w domu i do pracy poza domem.
Jeśli więc zastanawiacie się nad tym, czy kupić używany samochód, czy laptopa ze smartfonem, to powiadam wam - bierzcie Folda i Zenfona 9 - będziecie zadowoleni, wyprzedzicie znajomych o lata świetlne, a do tego zaoszczędzicie na benzynie.
Artykuł powstał przy współpracy z firmą ASUS.
Komentarze
8W tej kasie mam juz MacBooka Pro z genialnym touch bar i do zestawu iphone 14 pro…..
Zestaw bedzie bil na glowe ten polecany przez was, i to nie tylko wydanoscia ale i czasem pracy na baterii i ekosystemem.
Ba, i to wszystko pomimo przesadzonych cen Jablka :D